Beata Krężołek

Co was spotka w hoteliku pani Ani i Tomka?
Niewątpliwie przesympatyczni ludzie. Pomocni, wyrozumiali i cierpliwi. 
Co w „Psy i My” spotka waszych pupili? 
Wszystko co najlepsze!
Również my z obawą podchodziliśmy do zostawienia psa w miejscu, gdzie jeszcze nie był. Choćby z uwagi na to, że rasa, jaką reprezentuje, nie przez wszystkich jest tolerowana z racji „medialnego” charakteru, gabarytów, siły i specyficznych zabaw z psami podobnych ras. Jak wiadomo, amstaffy w rękach niedoświadczonych ludzi potrafią narozrabiać albo zaleźć za skórę. Jak się okazało obawy były bezpodstawne. Opiekunowie nie tylko potrafią doskonale dać sobie radę z takim psem (czyli chyba każdym :), ale potrafią też wprowadzić do innych psich domowników – nawet tych drobniutkich. Zapewnią waszym czworonogom rozrywkę, spacery, wybieg ale i solidną opiekę. Posiadają swoje towarzyskie czworonogi. Protek – po dniu spędzonym w hotelu był nie tylko szczęśliwie wymęczony, ale i sprawiał wrażenie stęsknionego za nowymi towarzyszami. Dla nas to duża ulga, gdyż przytrafiają nam się wyjazdy, gdzie niestety nie nie możemy zabrać ze sobą Protka – mamy więc zapewnioną drugą „zastępczą rodzinkę” dla łobuza 🙂 I niewątpliwie jeszcze skorzystamy.
Polecam każdemu, kto musi pozostawić czworonogi pod swoją nieobecność. Czas jaki spędzą z p. Anią, Tomkiem i ich zwierzakami niewątpliwie będzie dla pupili przyjemniejszy i bardziej przydatny, niż siedzenie samemu, czy z sąsiadem, który zerka na zegarek i odlicza godziny do waszego powrotu.
Co prawda wpadliśmy jak burza na chwilę – z rana oddaliśmy i wieczorem odebraliśmy psa , będąc w totalnym pośpiechu – śmiało jednak mogę stwierdzić, że ludzi, którzy posiadają nie tylko odpowiednią wiedzę na temat psów, ale do tego takie wielkie serca dla zwierząt, jak w/w właściciele hotelu, wbrew pozorom, aż tak wielu nie ma.

Pozdrawiamy z Proteuszem 🙂