Ostatni tydzień upłynął pod znakiem nowych gości 🙂 Najpierw wpadł do nas Gacek – przesympatyczny mieszaniec. Patrząc na gackowe uszyska, zbędnym staje się pytanie o genezę imienia – nietoperz z krwi i kości 😉Gacek dopiero od 3 tygodni ma dom, wcześniej błąkał się po polach nim został przygarnięty, dlatego świat ludzi jest dla niego jeszcze nowy. Całkiem ładnie jednak odnajdywał się u nas, w stadzie naszych psiaków, które obserwował i naśladował. Ogromny uśmiech pojawił sie na naszych twarzach, kiedy to Gacek drugiego dnia pobytu podszedł do nas z nieśmiało merdającym ogonem 🙂 Pod koniec „nietoperek” poczuł się już chyba całkiem swobodnie i bez oporów wylegiwał się, udając żabę 😉 Gacku! Życzymy szybkiej, pełnej aklimatyzacji w nowym domu 🙂
Z wizytą wpadła też Beki – przeurocza, młoda mopsiczka. Wraz z mopisiczką w pakiecie przyjechała stylowa walizeczka – transporter, ulubione miejsce wypoczynku Beki. Suczka wyglądała w niej jak żółw w skorupie – z kuferka wystawała tylko głowa mopsicy, która na przemian pojawiała się i chowała 😛 Na spacerach zaś Beki już nie udawała żółwia – zachowywała się za to jak mops wodny 😀 Biegała po wielkich kałużach jak szalona, nurkowała pyszczkiem i skakała, rozchlapując wodę dookoła, co sprawiało jej ogromną radochę. Wodnym wariactwom nie było końca 😉 Mega pozytywnie zakręcona mopsiczka, polubiliśmy się bardzo 🙂
Weekend spędziliśmy również z dwoma bullkami – Miodzią i Pattonem. Miodzia – trochę młodsza „siostra”, to pełna energii, ale przy tym bardzo uległa suczka, kochająca kontakt z człowiekiem. Mizianiem nigdy nie pogardziła, wręcz wtulała się przy tym uroczo, ale wcale nie była nachalna. Na spacerach trzymała się bliziutko, żeby tylko nie stracić nas z oczu, co chwilę podbiegając i upewniając się czy, aby na pewno nadal jesteśmy w pobliżu 🙂 Patton to typ przeuroczego uparciucha. A że bullek jest do tego niezłym mięśniakiem, to jak się zaprze, naprawdę niełatwo go ruszyć 😉 Patton również bardzo lubi inne psiaki i ludzi, ale jego prawdziwą miłością, tą jedyną i trwającą na wieki wieków jest jedzenie 😀 Widząc żarełko „Pan Powolniak” zamieniał się w Speedy Gonzalesa 😛 „Rodzeństwo” Patton i Miodzia, to zdecydowanie najsympatyczniejsze bullki jakie poznaliśmy do tej pory. Widać, że opiekun jest świadomy oraz nie zaniedbał wychowania i socjalizacji psiaków 🙂
Gościć takie psiaki jak Gacek, Beki, Miodzia i Patton to sama przyjemność 🙂 Do zobaczenia! Zapraszamy na fotorelację z wizyty psiaków do galerii!