Miniaturowy jamnik Simba wpadł do nas tylko na weekend i w sumie prawie cały ten czas upłynął mu pod hasłem „Draka” 😀 Faktycznie „król zwierząt” zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia i konsekwentnie pielęgnował to uczucie do samego wyjazdu 😀
Na spacerach podążał za Draką jak cień, krok w krok. Ona biegiem – Simba biegiem, ona się zatrzymała – Simba się zatrzymał, ona skręciła w prawo – Simba skręcił w prawo…i tak dalej 😉
W domu było nie lepiej, kiedy wszystkie psy regenerowały siły po spacerze, Simba udowadniał Drace, że jego uczucia są szczere, prawdziwe i trwałe, szepcząc do uszka czułe słówka. Draka jak to Draka, nie dała się uwieść, twarda jest 😀
Na szczęście, w tym całym miłosnym uniesieniu, Simba nie zapomniał o zaspokajaniu potrzeby głodu i chętnie wcinał swoje porcyjki z maty węchowej 😉
Okazało się również, że nasz jamnik miniaturowy, mimo że, jak sama nazwa wskazuje, do wielkich i potężnych nie należy, w głębi duszy jest odważny jak lew. Zaczepiany przez kozaczącego, kilkakrotnie większego współtowarzysza spacerów, pogonił natręta bez żadnych kompleksów 😉
Poznajcie Simbę – króla zwierząt 😀 Zapraszamy do galerii!