Faro – przepiękny owczarek szetlandzki w umaszczeniu „blue merle” przyjechał do nas aż z Poznania. Znamy się jeszcze ze szkolenia, które prowadziliśmy w stolicy Wielkopolski. Bardzo się polubiliśmy, a opiekunowie tak nam zaufali, że postanowili przywieźć Faro do naszego domowego hotelu dla psów PSY i MY w Łodzi, mimo odległości.
Faro od samego początku zakochał się w naszej Drace Przymilał się, „szeptał” do uszka czułe słówka, zapraszał do zabawy, czuwał przy jej posłaniu, podążał za nią jak cień. Generalnie zachowywał się jak mały niegroźny „stalker”
Draka pozostawała jednak niewzruszona i ostentacyjnie ignorowała adoratora. Ta obojętność chyba nakręcała Faro, który jeszcze bardziej prężył mięśnie i szeleścił swoich futerkiem
Dozgonna miłość Faro do Draki nie przeszkodziła mu w przelotnych romansach z hotelowymi rudaskami Rubi i Nalą
Faro, z wyglądu niepozorny, ale jak na szelciaka przystało, kiedy zaczynały się zabawowe gonitwy, nabierał tempa małej torpedy, zaganiał stadko do kupy, obszczekując wszystkich z zapałem. No bo jak to się tak można rozbiegać?! To bezczelność! Nie może tak być, kiedy szelciak jest w pobliżu
Zapraszamy do galerii! Faro jest niezwykle fotogeniczny i pozuje do zdjęć jak prawdziwy model