Czasem tak bywa, że coś iskrzy już od pierwszego wejrzenia. I tak było z Maro 😉 Warszawianka Maro przyjechała do nas tylko na niedzielę, ale to wystarczyło, żebyśmy się bardzo polubili.
Ta przeurocza suczka od razu zaprzyjaźniła się ze wszystkimi psiakami. Maro przecudnie kładła uszka, wystawiała brzuszek i pokazywała, że jest „małym, pokojowo nastawionym robaczkiem” 😛
Jak już się rozbrykała, zachęcała wszystkich do zabawy, ale bardzo subtelnie, tak jak na panienkę przystało 😉 Do harców z Maro dołączyła nawet Draka, a ona wybiera sobie tylko wyjątkowych partnerów do zabawy – delikatnych, ale jednocześnie energicznych i radosnych. I taka właśnie jest Maro 🙂
Na koniec Maro sprzedała nam mnóstwo całusów. Zobaczcie sami jaka to cudowna psica! Zapraszamy do galerii 🙂