Ten czas naprawdę nie ma dla nas litości. W środę miało miejsce nasze ostatnie spotkanie w ramach Kursu Posłuszeństwa Codziennego z dwiema fantastycznymi grupami Zrobiliśmy wstęp do kształtowania, a także było sporo zabawy – uczyliśmy się nowych sztuczek, które, jak się okazało, mogą być naprawdę przydatne i użyteczne
No i było trochę wzruszeń, no bo w końcu sporo czasu razem pracowaliśmy
Dziękuję Kochani – bardzo Wam gratuluję i trzymam kciuki, żebyście dalej mądrze ćwiczyli ze swymi piesełami
Wspaniale mi się z Wami pracowało, z przyjemnością patrzyłam na Waszą pasję i już mi smutno na myśl, że w środę się nie spotkamy… Otuchy dodaje myśl, że pewnie będzie jeszcze masa innych okazji, żeby pomęczyć Was, pomęczyć psie móżdżki i dać Wam nowe wyzwania
Ściskam mocno i do zobaczenia