Kolejny start na kwalifikacjach na MŚ Obedience i kolejne doświadczenie zebrane z naszym rudym dzikiem w Kwali Na Fali 2022
Zaczęło się ciekawie od zostawania, na którym Grandus podniósł mi ciśnienie totalnie, pokazując swój wstrętny showkowy ryjec labradorzy w całej okazałości
Wchodziłam zatem na ćwiczenia
indywidualne z poważną miną, z zamiarem poświęcenia startu na rzecz konsekwencji i uświadomienia dzikiemu dziadowi, że na oficjalnych zawodach również obowiązuje etyka pracy
Ale w sumie poza wyzerowanym na moje życzenie aportem węchowym, dzięki czemu rudy ryjec dowiedział się, że to nie przelewki było naprawdę dobrze. Ocena nadal dobra, ale jest światełko w tunelu
O niebo poprawione pozycje na odległość, dużo lepsze chodzenie, zero gryzienia aportów (szok, szok i niedowierzanie ), ale przede wszystkim powoli zaczęłam czuć, że to nie ja ciągnę tego świniora, tylko zaczyna on być coraz bardziej odpowiedzialny.
Zatem proces zdejmowania głupiego uśmiechu z ryjca dzika in progress i widać już pierwsze efekty
Joanna dziękujemy
Magdalena wiem, że nie pamiętasz, ale te pozycje to Twoja zasługa
Alicja Matejuk – fotografia dziękujemy, że najpiękniejsze zdjęcia