Jeśli nie wiecie, to oni wiedzą doskonale, jak rozmawiać trzeba z psem. A ja wiem, że taka wiedza jest najlepszym prezentem, jaki można dać sobie oraz swojemu psiakowi na start w nowym domu. Wiem, bo widzę różnicę między psem „wychowywanym” po swojemu, a takim przeszkolonym przez Anię i Tomka. Z naszymi dwoma młodzieniaszkami, którzy najlepszy czas na szkolenie spędzili w domu przez covid, udało nam się osiągnąć prawdziwe cuda – profesjonaliści!!! W sumie są to zwykłe rzeczy (albo raczej takie się wydają, dzięki świetnemu podejściu i ich zaangażowaniu), które szalenie pomagają naszemu całemu stadku żyć w spokoju i zadowoleniu. Trzeba jednak trafić do odpowiednich ludzi, takich jak Ania i Tomek, którzy to wiedzą, potrafią przekazać, nauczyć i człowieka i psiaka, jak ćwiczyć, aby osiągnąć oczekiwane efekty. Zajęcia dostosowane do konkretnych potrzeb i możliwości pieska, indywidualne i grupowe, w tym w grupie z pieskami trenerami – korzystaliśmy z różnych form i wszystkie super pomogły. I nagle kiedy ćwiczymy, a może bawimy się, ehhh… w sumie to już nie wiadomo, co to jest, ale daje obustronną radość i satysfakcję 😊 A na deser wiemy, że jak chłopcy idą do hotelu to nie trzeba będzie się wstydzić 😉 A na dodatek to wspaniali ludzie! Dziękujemy Ani, Tomkowi, Dragonowi, Drace, Grandzie 😊
