Kasia Malatyńska

Nasz Hopper spędził z panią Anią i panem Tomkiem pięć dni i nocy. Wrócił zadowolony, czyściutki, wymiziany (co lubi najbardziej) i solidnie wybiegany (po powrocie jeszcze następnego dnia spokojnie spacerował zamiast szaleńczo biegać, co ma w zwyczaju). Dziękujemy!!!!!!!!!!!!!