Z psimi hotelikami z okolic Łodzi doświadczenia mieliśmy różne – od hotelu, w którym dostaliśmy opierdziel bo nasz pies witając pobrudził białe (!) spodnie prowadzącej hotel, po psi hotel w stodole, w którym, sądząc po zapachu, mieliśmy wrażenie, że psy spaceru nie widzą przez cały pobyt, tylko robią pod siebie zamknięte w boksach po koniach :/
Ania i Tomek przywrócili nam wiarę w sens oddawania psa do psiego hotelu – pies wybiegany, szczęśliwy, my też, bo zdjęć dużo i można sobie pooglądać, jak się tęskni za psiakiem 😛
Z pewnością wrócimy do Was, bo widać serce dla zwierzaków i pełen profesjonalizm w ogarnięciu sfory.
Polecamy! 🙂