To już druga wizyta Warszawianki Maro w naszym hoteliku. Poprzednia była krótka, bo tylko jednodniowa, ale już wtedy zdążyliśmy się polubić. Dlatego kiedy dowiedzieliśmy się, że Maro znów do nas wpadnie i tym razem na dłużej, od razu pojawiły się na naszych twarzach uśmiechy od ucha do ucha 🙂
Bo Maro nie można nie lubić! Nikt tak pięknie jak ona nie pokazuje uległości, obwieszczając całemu światu jaka to ona jest bezbronna i pokojowa nastawiona. Nikt „nie robi takich oczu, jak kot ze Shreka” 😀
Maro to rasowa wiewióra z puszystym ogonem. Delikatna, ale jak się rozkręci w zabawie, to potrafi być niezłym krokodylem 😉 Przy tym jest skoczna jak zając, bawiąc się z Corgi Fredem, na przemian kłapała jak aligator, przeskakiwała jak przeszkodę na torze agility i stosowała chwyty w parterze 😛 Na spacerach za to załączała szósty bieg oraz dopalanie i mknęła po łące jak torpeda 🙂
Maro to naprawdę przekochany psiak, na pieszczochy jest zawsze zwarta i gotowa 🙂 Poznajcie wiewiórę – zapraszamy do galerii!