Serce pęka z dumy ❤🤩😍

 
Za każdym razem, kiedy żegnam się z jakąś kursową grupą, myślę sobie – no nie, już takiej grupy nie będzie, takie świetne psy, tacy świetni ludzie, tyle wspaniałych, czasem też trudnych, ale efektywnie spędzonych wspólnie chwil…

Naprawdę za każdym razem tak czuję, ale potem okazuje się, że zaczyna się kolejna edycja i znowu poznaje znakomite teamy i znowu widzę, jak osiągacie wspólnie sukcesy, jak popełniacie błędy i wyciagacie z nich wnioski, jak radzicie sobie z własnymi emocjami, jak „uczycie się” swoich psów, jak macie czasem dość, a innym razem pękacie z dumy i cieszycie się jak dzieci… JAK ROZWIJA SIĘ RELACJA.
 
Bo relację z psem (i każdą inną) buduje się nie poprzez kroczenie drogą łatwizny, nicnierobienia i gwiazdek z nieba, które spadają za darmo. Ta droga to czas, poświęcenie, konsekwencja, motywacja, emocje, zaagażowanie, porażki, sukcesy. To czasem droga kręta, czasem prosta, czasem wyboista, ale co najważniejsze, ta droga wcale nie ma końca. Kwintesencją jednak tej podróży jest uświadomienie sobie w pewnym momencie, że obok nas kroczy czworonożny przyjaciel, którego nie zamienilibyśmy na żadnego innego i z którym razem możemy zdobywać „nasze góry”.
 
Każda grupa jest wyjątkowa, tak jak i każda relacja jest wyjątkowa i jestem pewna, że już drugiego takiego składu nie będzie, ale będzie inny – wyjątkowy, którego nie mogę się doczekać 🥰
 
Do rzeczy 😉 Wczoraj spotkaliśmy na ostatnich zajęciach z uczestnikami Kursu Posłuszeństwa Codziennego – Tolą, Skiperem, Bueno i Beza… z jednej strony serce pęka z dumy, z drugiej smutek, bo szkoda mi, że to już koniec… 💓
 
Na szczęście wiem, że się nie żegnamy 😘
 
Jestem z Was naprawdę dumna i Wy też powinniście być dumni z siebie i swoich psów! Dalej proszę podążajcie swoją własną ściężką budowania relacji z najlepszymi przyjaciółmi u boku 💗
 
Dziękuję i już tęsknie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *